4. Moje manie

 Witam Was wszystkich!

Jako iż manie są dosyć popularnym tematem w LPS-owej społeczności, postanowiłam dołożyć swoją cegiełkę i przedstawić Wam moje własne.


SHORTHAIRY

Wiem, kształt ten jest nadużywany przez kolekcjonerów, ale jest w nim coś charakterystycznego. Uwielbiam to, że jest bardzo uniwersalny - mogą mieć dowolne płcie oraz osobowości. W przypadku np. dogów niemieckich czy spanieli nie ma takiej opcji - dogi wyglądają bardzo męsko, a spaniele kobieco. Poza tym, jest to jedyny popularny kształt, który jest kotem, a które uwielbiam (pojawią się jeszcze nawet w tym poście!)

Zebranie ich wszystkich będzie trudne i czasochłonne, ponieważ na ten moment mam tylko 3 z nich: kotkę #5#886 oraz #3573. Najbardziej podobają mi się #64#336#1643 i #2291.


COLLIE

Podobnie jak z poprzednim kształtem, collie pojawiają się praktycznie wszędzie. Mimo to są według mnie bardzo estetyczne. Niestety nie posiadam żadnego z nich. Najbardziej chciałabym #58/2#272 i #1262.


SIEDZĄCE PERSY

W tym kształcie podoba mi się ich wielkość - ilość futra na nich tworzy wizerunek opiekuńczej, matczynej obrończyni. Ponadto są to koty, a to zawsze jest plusem. Posiadam 3 z nich: #878#1159 oraz #2063. Najbardziej chcę #435 i #2532.


NIETOPERZE

Nietoperze od zawsze wywoływały u mnie dość dziwne uczucia, więc to może być jednym z powodów, dla których polubiłam figurki tego kształtu. Oprócz tego mają urocze mordki, którym nie można się oprzeć. Nie mam żadnych nietoperzy, ale najbardziej chciałabym #1695#NO i #2542 Brazilian Exclusive.


Jakie są Wasze manie? Życzę Wam miłego dnia!

3. Nowe LPS

 Witajcie kochani!

Tak jak wskazuje tytuł, mam pewne nowe figurkowe nabytki. kupione zostały one w Wielką Sobotę w pewnym sklepie po tym, jak przez wiele lat nie widziałam LPS w sklepach. Możnaby rzec prawdziwy cud wielkanocny.

Jest to zestaw Lucky Pets, z serii drugiej, który prezentuje się tak:


(Proszę wybaczcie mi jakość tego tła)











Czas otworzyć pierwsze okienko!



Taki oto uroczy piesek! Według LPS Merch jest to chihuahua, ale mi na tę rasę nie wygląda.

Czas otworzyć kolejne okienko.



Powitajcie tę niezwykle słodką rozdymkę! Jest ona jednym z LPS w wersji mini. Jest praktycznie cała pokryta brokatem!

Następną figurką jest...



Jeden z najpiękniejszych G5 jakie w życiu widziałam! Uwielbiam ten kształt, a kolory pomimo swej wyrazistości idealnie ze sobą współgrają. Według LPS Merch jest on Golden Retrieverem.

A ostatnia figurka to...



Taki oto kangur (kangurzyca?). Podobna sytuacja jak z goldenem - intensywne kolory ładnie się ze sobą łączą.



Na tyle opakowania przedstawiono figurki, jakie mogą nam się trafić. Wychodzi na to, że kangurzyca jest nieco rzadsza od reszty.





(Strasznie nie podoba mi się to zdjęcie)

Do każdej z figurek przydzielono breloczki, które można założyć na dołączony uchwyt. Można z nich zrobić bransoletki lub inną biżuterię.


Wszystkie figurki obok siebie. Wyglądają zaskakująco przyzwoicie.


Czy Wam też się podobają te figurki? Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia!















2. Moja ulubiona figurka!

 Witajcie wszyscy!

Zgodnie z moją obietnicą nadszedł czas na opisanie mojej ulubionej figurki. Dla krótkiego przypomnienia, jest to ten tabby cat, który nazywa się Heliodor (dość...nietypowe imię, prawda?). "Dlaczego akurat ta figurka?" - możecie pomyśleć. I już Wam wyjaśniam!

Tę figurkę lubię nie za jej wygląd ani kształt (choć bardzo go lubię - możliwe że maniuję!). Lubię Heliodora ze względu na jego historię oraz osobowość. Pomimo bycia często pomijanym petshopem przeze mnie, wymyśliłam mu historię na tyle (według mnie!) interesującą, że po pewnym czasie go pokochałam. Cóż, może nadeszła pora na opisanie go?

Heliodor Dlisen jest szlachcicem, stąd jego imię - heliodor to pewien kamień szlachetny, który posiada żółtą barwę. Jest to także imię pochodzenia greckiego (kocham greckie imiona!), które oznacza "dar słońca". Jego przodkowie byli uzdolnionymi, znanymi wojownikami, przez co na wiele wieków zapadli w pamięci otoczenia. Wkrótce ród zyskał na tyle wielką sławę, iż mieli możliwość podejmowania ważnych dla całego państwa decyzji - każdy zwracał swoją uwagę na życie Dlisenów. Na ojca Heliodora wywarło to ogromną presję. Był przerażony tym, że każde drobne niepowodzenie spowoduje zniszczenie reputacji rodziny. W celu wyeliminowania tej możliwości, zaczął wykonywać to, czego pragnie lud, tym samym ukrywając swoje emocje i wszystko, co mogłoby doprowadzić do jego porażki. Gdy narodził się Heliodor, przekazał swoje 'wartości" swojemu dziecku. 

Heliodor robił to samo, co jego rodzic. Jednak bolało to go jeszcze bardziej niż jego ojca. Tak jak każdy z nas nienawidził ukrywania samego siebie, szczególnie że robił to od bardzo długiego czasu - dłużej niż mu nakazywano. Musiał bowiem ukrywać swoją orientację seksualną - to, że jest biseksualny. Gdy na świat przyszły jego córki, cykl powtórzył się. Heliodor stwierdził, iż dla ich dobra muszą postępować tak samo. Jednak tu nastąpił przełom.

Starsza córka Heliodora, Sapphire, wyznała publicznie, że jest lesbijką. Dla naszego bohatera był to szok - jego córka nie boi się tego, co może się stać? Postanowił więc odbyć z nią szczerą rozmowę. Od swojego dziecka dowiedział się, że ma dosyć tego, do czego była zmuszana. Sapphire stwierdziła, iż doskonale wie, że jej ojciec chciał dla niej jak najlepiej, lecz nie warto udawać kogoś, kim się nie jest po to, aby ktoś myślał o nas dobrze. W końcu nie potrafimy kontrolować cudzych umysłów ani opinii - nieważne jak bardzo będziemy perfekcyjni, i tak znajdzie się chociaż jedna osoba, której się nie spodobamy. I jest to zupełnie w porządku!

Szlachcic doznał olśnienia. Słowa jego córki niezmiernie go poruszyły. Postanowił zniknąć z życia publicznego, aby skupić się na poprawie relacji z jego dziećmi oraz ojcem. Heliodor zrozumiał, że jego motywy były takie same jak jego rodzica. Rodzice często nieświadomie przenoszą swoje problemy na swoje dzieci. Zdecydował się także podążyć w ślady Sapphire, co znacznie polepszyło jego stan psychiczny. Nadal ma problemy z wyrażaniem siebie, ale z pomocą rodziny oraz przyjaciół jest mu znacznie łatwiej. Jest za to bardzo wdzięczny.


Heliodor oraz Sapphire :D

Mam nadzieję, że spodobała Wam się historia mojej ulubionej figurki, chciałam bowiem stworzyć coś powodującego przysłowiowe ciepło na sercu. Więc pamiętajcie - nie ukrywajcie samych siebie, gdy nie jest to dla Was korzystne. A gdy macie taki sam problem, zwróćcie się do zaufanej osoby - będzie Wam łatwiej pokonać trudności!

Kocham Was wszystkich i życzę Wam miłego dnia!

1. Witajcie!

Witajcie wszyscy, którzy czytają ten wpis! 

Na tym blogu zamierzam opowiadać głównie o mojej kolekcji Littlest Pet Shop. Możecie spodziewać się więc wpisów o nowych nabytkach, moich maniach, ulubionych figurkach i innych tematach związanymi z tymi zwierzątkami. Postaram się także od czasu do czasu zrobić sesje fotograficzne. Może teraz opowiem coś o sobie...?

Mam na imię Amelia, lecz możecie się do mnie zwracać jak tylko chcecie. Jestem nastolatką, która (jak można wywnioskować) kolekcjonuje nasze ukochane petshopy. Moją ulubioną (na ten moment!) figurką jest ten oto tabby cat o imieniu Heliodor (może opowiem o nim w następnym poście?).

Mam nadzieję, że się polubimy i spędzimy ze sobą wiele dobrych chwil.

Do zobaczenia! :D