2. Moja ulubiona figurka!

 Witajcie wszyscy!

Zgodnie z moją obietnicą nadszedł czas na opisanie mojej ulubionej figurki. Dla krótkiego przypomnienia, jest to ten tabby cat, który nazywa się Heliodor (dość...nietypowe imię, prawda?). "Dlaczego akurat ta figurka?" - możecie pomyśleć. I już Wam wyjaśniam!

Tę figurkę lubię nie za jej wygląd ani kształt (choć bardzo go lubię - możliwe że maniuję!). Lubię Heliodora ze względu na jego historię oraz osobowość. Pomimo bycia często pomijanym petshopem przeze mnie, wymyśliłam mu historię na tyle (według mnie!) interesującą, że po pewnym czasie go pokochałam. Cóż, może nadeszła pora na opisanie go?

Heliodor Dlisen jest szlachcicem, stąd jego imię - heliodor to pewien kamień szlachetny, który posiada żółtą barwę. Jest to także imię pochodzenia greckiego (kocham greckie imiona!), które oznacza "dar słońca". Jego przodkowie byli uzdolnionymi, znanymi wojownikami, przez co na wiele wieków zapadli w pamięci otoczenia. Wkrótce ród zyskał na tyle wielką sławę, iż mieli możliwość podejmowania ważnych dla całego państwa decyzji - każdy zwracał swoją uwagę na życie Dlisenów. Na ojca Heliodora wywarło to ogromną presję. Był przerażony tym, że każde drobne niepowodzenie spowoduje zniszczenie reputacji rodziny. W celu wyeliminowania tej możliwości, zaczął wykonywać to, czego pragnie lud, tym samym ukrywając swoje emocje i wszystko, co mogłoby doprowadzić do jego porażki. Gdy narodził się Heliodor, przekazał swoje 'wartości" swojemu dziecku. 

Heliodor robił to samo, co jego rodzic. Jednak bolało to go jeszcze bardziej niż jego ojca. Tak jak każdy z nas nienawidził ukrywania samego siebie, szczególnie że robił to od bardzo długiego czasu - dłużej niż mu nakazywano. Musiał bowiem ukrywać swoją orientację seksualną - to, że jest biseksualny. Gdy na świat przyszły jego córki, cykl powtórzył się. Heliodor stwierdził, iż dla ich dobra muszą postępować tak samo. Jednak tu nastąpił przełom.

Starsza córka Heliodora, Sapphire, wyznała publicznie, że jest lesbijką. Dla naszego bohatera był to szok - jego córka nie boi się tego, co może się stać? Postanowił więc odbyć z nią szczerą rozmowę. Od swojego dziecka dowiedział się, że ma dosyć tego, do czego była zmuszana. Sapphire stwierdziła, iż doskonale wie, że jej ojciec chciał dla niej jak najlepiej, lecz nie warto udawać kogoś, kim się nie jest po to, aby ktoś myślał o nas dobrze. W końcu nie potrafimy kontrolować cudzych umysłów ani opinii - nieważne jak bardzo będziemy perfekcyjni, i tak znajdzie się chociaż jedna osoba, której się nie spodobamy. I jest to zupełnie w porządku!

Szlachcic doznał olśnienia. Słowa jego córki niezmiernie go poruszyły. Postanowił zniknąć z życia publicznego, aby skupić się na poprawie relacji z jego dziećmi oraz ojcem. Heliodor zrozumiał, że jego motywy były takie same jak jego rodzica. Rodzice często nieświadomie przenoszą swoje problemy na swoje dzieci. Zdecydował się także podążyć w ślady Sapphire, co znacznie polepszyło jego stan psychiczny. Nadal ma problemy z wyrażaniem siebie, ale z pomocą rodziny oraz przyjaciół jest mu znacznie łatwiej. Jest za to bardzo wdzięczny.


Heliodor oraz Sapphire :D

Mam nadzieję, że spodobała Wam się historia mojej ulubionej figurki, chciałam bowiem stworzyć coś powodującego przysłowiowe ciepło na sercu. Więc pamiętajcie - nie ukrywajcie samych siebie, gdy nie jest to dla Was korzystne. A gdy macie taki sam problem, zwróćcie się do zaufanej osoby - będzie Wam łatwiej pokonać trudności!

Kocham Was wszystkich i życzę Wam miłego dnia!

1 komentarz: